7:40

Jak każdego dnia rozmyślam po co żyje i dlaczego niektórzy ludzie egzystują w tym systemie, nie znajdując odpowiedzi,puszczam urynę w otchłań, oraz oddaje stolca w podróż. Podczas tychże czynności doszedłem do wniosku, iż dziś mamy piątek,piąteczek,piątunio, świat od razu zrobił się pełen kolorów.Wychodząc z domu, do szkoły wiedziałem, że to koniec moich zajęć lekcyjnych.Poszliśmy do centrum handlowego plazzzza z moimi towarzyszami, Pawłem M. Oraz Maksem M. W między czasie okazało się, iż będziemy rosnąć w siłę , ponieważ Jakub.O, zwany Kubą, oraz Tomasz.K zwany, ja pierdole jak mi się nie chcę, przybędą nam potowarzyszyć. Życie jest piękne, ale jebie stolcem.Kupiliśmy prowiant i udaliśmy się do FanTaSy PArGu, tam oddawaliśmy się dyskusji, dlaczego rude jest fałszywe,typek w prosektorium to sobie porucha i ma codziennie nowy towar, oraz podstawowy temat dyskusji w każdym dniu, jak zwalić sobie konia kopytami i nie zedrzeć łokci.Te i inne tematy , przemyślenia i pytania krążyły w eterze, wtem moja wyobraźnia zaczęła działać.Dlaczego pani od rosyjskiego ma taki pysk, czy ona w poprzednim w cieleniu była pastuchem na krowy, lub niewydymanym kretem przez inwalidę, (badania Amerykańskich Naukowców doniosły, że każdy kret w okresie dojrzewania, chce być wyobcowany przez niewidomego inwalidę oraz jego kulę),czemu tacy ludzie są tacy mściwi i jaki desperados mógł jej włożyć baciora w te ochydnę trzewia, ja pierdole, mam nadzieję, że umarł odrazu po stosunku i nie musiał patrzeć na ten skażony ryj z czarnobyla. Tematem pobocznym moich przemyśleń był mój pierwszy raz.Mój pierwszy raz wyobrażam sobie chyba tak jak każdy inny mężczyzna,podczas gry wstępnej smarujemy się kałem i tańczymy wokół zwłók hybrydowego człowiekia bez kończyn krzycząc: Yes you can, .Ona bierze moje jądra do gardła kręci nimi jak maszyna losująca w Lotto, w końcu wypluwa je i mówi jaki numerek wylosowała, numerek ma odpowiadać pchnięciom między uszy.Uuuu krzyczy głos w głowie, wykurwiaj do rzeczywistości ty jebany romantyku.Nasze rozmowy powoli dobiegały końca, ja powoli się nudziłem i chciałem zagrać w bilard jednak Paweł nie chciał wyjąć swoich bil na stół, pewnie wstydził się bo ma obie czarne.Będę kończył swoją wypowiedz.KropGa









PS. Na etacie został zatrudniony zaprzyjaźniony mi poeta, Paweł.M specjalizuje się on w wierszach rymowanych, przywitajcie go bardzo serdecznie, mam nadzieje, że jego wiersze poruszą nas jak trzęsienie ziemi w FokuSzimie.
Pierwszy temat jaki zostanie opracowany a zarazem tytuł to "Dziwki Spusty i Przecieki". Przed Wami:



                                                             Dziwki Spusty i Przecieki

                                 


Barsuczysko parcha szczerzy Temat wiersza - dzikie spusty Kto nie czyta, ten nie wierzy Mówił ja - pan złotousty   Na bolca nadziana od rana samego Morde krzywi, kiełbasy szuka Niespodzianka na całego Znowu w ciąży tłusta suka   Morał tej bajki krótki jest, lecz znany Tak jak to, że lubię śliwki W dziurę tę samą dwa razy zapchany Człowiek-prosiak podobny do dziwki



(Wiersz Proroczy)

Ostatnio edytowany przez SaYaN (2012-09-07 22:44:52)